Czy odporność na zachorowanie na koronowirusa w Polsce to efekt częstych przeziębień?
Znaleziony w sieci ciekawy materiał, ze źródeł uniwersyteckich:
Czy moglibyśmy mieć jakąś odporność na SARS-CoV-2, wirusa wywołującego COVID-19, nigdy nie będąc na niego narażonym?
Niektóre nowe badania wykazały, że osoby, u których nigdy nie wystąpiły objawy, nie były narażone na COVID-19 ani nie uzyskały pozytywnego wyniku na obecność COVID-19, mają komórki odpornościowe, które mogą rozpoznawać i prawdopodobnie zabijać komórki zakażone wirusem.
Jak to jest możliwe? A co to oznacza dla naszej walki z COVID-19?
Wiele zwykłych przeziębień to koronawirusy
Istnieje siedem znanych koronawirusów, które mogą zakażać ludzi. Trzy mogą powodować poważne objawy ze strony układu oddechowego: SARS-CoV-2, SARS-CoV-1 (który spowodował wybuch epidemii SARS 2002-04 ) i MERS-CoV (który po raz pierwszy został zidentyfikowany w 2012 r.).
Pozostałe cztery powodują stosunkowo łagodne przeziębienia i są znane jako zwykłe przeziębienia koronawirusem. Trudno jest znaleźć dokładną liczbę, ale szacunki sugerują , że do 30% wszystkich przeziębień jest spowodowanych przez te koronawirusy, a do 90% z nas będzie miało przeciwciała przeciwko nim we krwi. Podobnie jak inne wirusy wywołujące przeziębienia (takie jak rinowirusy), wykazują silną sezonowość, z falą infekcji koronawirusem każdej zimy.
Koronawirusy to rodzina wirusów RNA, które infekują ludzi i inne zwierzęta. Ich nazwy pochodzą od ich kolców przypominających korony, pochodzących od łacińskiego słowa „corona”, co oznacza „korona”.
Odporność na te przeziębienia koronawirusowe nie są bardzo trwały, przez co jesteśmy niemal ciągle nimi zainfekowani. Nie wiemy jeszcze, czy nasza odporność na SARS-CoV-2 również z czasem spadnie i czy to oznacza, że możemy zostać ponownie zainfekowani.
Co odkryły nowe badania?
To, czego dokonały te nowe badania, to wystawienie krwi niektórych ludzi zarażonych SARS-CoV-2. Te próbki krwi zostały pobrane specjalnie od „zdrowych dawców” - osób, u których nigdy nie potwierdzono, że mają koronawirusa, lub od których krew pobrano lata przed pojawieniem się SARS-CoV-2.
W zależności od badania stwierdzono, że od 20 do 50% tych osób ma komórki odpornościowe (zwane komórkami T), które mogą rozpoznawać SARS-CoV-2. Jest to nieoczekiwane, ponieważ zwykle określone komórki T są obecne dopiero po zakażeniu wirusem.
Istnieją dwa możliwe wyjaśnienia. Albo ci „zdrowi dawcy” byli lekko zakażeni SARS-CoV-2 i nie wykazywali objawów ani nie rozwinęli przeciwciał, ale rozwinęli odpowiedź limfocytów T. Lub, w przypadku próbek pobranych przed pojawieniem się choroby, oznacza to, że te komórki T mogą rozpoznawać wiele koronawirusów, w tym przeziębienia i SARS-CoV-2.
Czytaj więcej: Czy można dwukrotnie złapać COVID-19? Dr Larisa Labzin komentuje.
Więcej niż tylko przeciwciała
Kiedy zostajemy zarażeni wirusem takim jak SARS-CoV-2, nasz układ odpornościowy reaguje na wiele sposobów. Generuje przeciwciała, które mogą zneutralizować wirusa, aby powstrzymać go przed wejściem do naszych komórek. Te przeciwciała są specyficzne dla wirusa i dlatego można je wykorzystać do sprawdzenia, czy mieliśmy już wirusa .
Ale oprócz przeciwciał mamy w naszym arsenale wiele innych broni odpornościowych do zwalczania wirusów.
Komórki T to wyspecjalizowane komórki odpornościowe, które pełnią wiele funkcji (w tym pomagają nam w wytwarzaniu przeciwciał), ale są najbardziej znane z tego, że potrafią rozpoznawać i zabijać komórki zakażone wirusem. Jest to naprawdę ważne, ponieważ jeśli wirus uniknął przeciwciał i zdołał dostać się do komórek, może rozpocząć replikację. Eliminacja zainfekowanej komórki jest jednym z najskuteczniejszych sposobów powstrzymania infekcji.
Czytaj więcej: Testy przeciwciał: aby opanować koronawirusa, musimy wiedzieć, kto już go miał
Komórki T to mistrzowie detektywów
Skąd komórki T wiedzą, które komórki naszego organizmu są zakażone wirusem? Ponieważ potrafią rozpoznać małe, ale specyficzne fragmenty białek wirusowych, które nasze komórki „prezentują” na swojej powierzchni. Te fragmenty wirusa na powierzchni zakażonej komórki działają jak latarnia morska dla komórek T, aby rozpoznać i wyeliminować komórki zakażone wirusem. Podobnie jak przeciwciała, po usunięciu infekcji zatrzymujemy niektóre z tych limfocytów T na wypadek ponownego zakażenia tym samym wirusem.
Małe cząsteczki wirusa obecne na powierzchni zainfekowanej komórki mogą pochodzić ze wszystkich części wirusa, w tym tych znajdujących się wewnątrz wirusa, które są bardzo podobne w różnych koronawirusach. Oznacza to, że komórka T, która rozpoznaje wirusowy fragment białka z jednego typu koronawirusa, może potencjalnie rozpoznać ten sam fragment wirusa, który pochodzi z innego koronawirusa.
Na przykład, jeśli wirus byłby podobny do samochodu, przeciwciało mogłoby rozpoznawać i wiązać się z otoczeniem, a także rozpoznawać tylko określony kolor, rok i typ samochodu.
Ale komórka T mogła rozpoznać określone bity, takie jak silnik. Więc jeśli ten sam silnik był w wielu różnych samochodach, nawet jeśli możesz mieć naprawdę różne samochody, o ile jest to silnik benzynowy, komórka T go rozpozna. Jest więc możliwe, że niektóre z naszych limfocytów T, które powstały podczas zwykłej infekcji przeziębienia, rozpoznają SARS-CoV-2 i pomagają naszemu układowi odpornościowemu w walce z SARS-CoV-2.
Więc te limfocyty T mogą zapewniać ochronę krzyżową - działają przeciwko różnym koronawirusom - i mogą być bardzo długotrwałe. U pacjentów, którzy wyleczyli się z SARS-CoV-1, specyficzne limfocyty T były nadal wykrywalne do 11 lat później . Ta pamięć komórek T może uchronić nas przed rozwojem ciężkiego COVID-19 i prawdopodobnie wyjaśniać, dlaczego niektórzy ludzie tak chorują na COVID-19, podczas gdy inni nie.
Nie wszystko jest różowe
Chociaż limfocyty T stanowią kolejną miarę tego, czy ludzie zostali zakażeni, czy nie, nie możemy ich używać jako szybkiego narzędzia diagnostycznego, ponieważ wykrywanie komórek T specyficznych dla wirusa jest znacznie wolniejsze, pracochłonne i trudniejsze niż wykrywanie przeciwciał.
Nie wiemy też jeszcze, co ta wcześniejsza odporność na limfocyty T oznacza dla ochrony immunologicznej. Nie wiemy nawet, czy specyficzne limfocyty T wytworzone podczas infekcji SARS-CoV-2 wystarczą, aby uchronić nas przed COVID-19 i jak ważne są one w porównaniu z reakcjami przeciwciał.
Dlatego szczepionki, które odniosły największy sukces, będą prawdopodobnie wywoływać zarówno ochronne przeciwciała, jak i odpowiedzi komórek T na SARS-CoV-2.
Czytaj więcej: Raport o postępach szczepionek: projekty ubiegające się o zwycięstwo w wyścigu o szczepionkę COVID-19
Napisane przez dr Larisa Labzin i dr Stefana Emminga .
Ten artykuł został opublikowany ponownie z The Conversation na licencji Creative Commons. Przeczytaj oryginalny artykuł .