biuro@klr.com.pl

+48606301824

hektor
Odsłony: 6362
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

co sie dzieje z inteligencja"Fluor, nadawał się do tego celu znakomicie - nie dość, że wywoływał w umysłach pożądane reakcje, to jeszcze można było uzasadnić jego użycie tym, że chroni zęby. Z trucizny zrobiono lekarstwo."


Obserwacja rzeczywistości i otaczających nas zachowań ludzi w porównaniu do oceny tych zachowań w kontekście zarówno historycznym jak i w oparciu o dane z literatury wszelakiego rodzaju opisujące ludzi i społeczeństwa zmusiły mnie do postawienia tezy, że inteligencja ludzi jest w silnym trendzie spadkowym. Mimo że to chyba obiektywnie ujmując fakt bezsporny, przytoczę parę informacji potwierdzających tą tezę.

W wyniku przeprowadzonych badań zdrowotnych poborowych , w ramach procedur wykonuje się również standardowe badania IQ. Ich wynik jest zaskakujący, ponieważ krzywa wzrostu jaka była stanem obserwowanym od wielu lat wykazała już nie stabilizacje ale spadek inteligencji wśród młodych ludzi. Co prawda nikt nie przeprowadził oficjalnie takich badań na szerszym wiekowo przekroju grupowym, ale jeśli nasz kwiat ludzkości oparty na zdobyczach techniki i możliwości zdobywania wiedzy i informacji wykazuje spadkowy trend, to o co chodzi? Jakie są przyczyny takiego stanu ?

Psycholog z Uniwersytetu w Ulster, Richard Lynn, porównał dane z lat 1950 z danymi z roku 2014 i okazało się że średni iloraz inteligencji spadł w tym czasie o 3 punkty z 91 punktów do 88. Próbka badanych dotyczyła narodowości Amerykanów, Europejczyków i Australijczyków. Nie jest to może dramatycznie dużo, ale dotychczasowy trend wzrostowy został nie tylko powstrzymany, ale zauważalny jest spadek. Przy czym trzeba zaznaczyć, że w wielu wypowiedziach świata naukowego są coraz liczniejsze głosy o niemiarodajnej metodyce badań IQ i coraz większych zastrzeżeń do tej formy oceny inteligencji czy też „mądrości” ludzi. Współczynnik IQ dużo mniej obiektywnie odnosi się do analizy naszych zdolności poznawczych, interpretacji i oceny rzeczywistości i procesów oceny sytuacji. Natomiast punktuje wysoko inne cechy, które w obiektywnie niekoniecznie mają znaczenie w naszej ocenie „mądrości” innych ludzi. Niemniej jest to pewien wskaźnik i punkt odniesienia, dający nam możliwość analizy i porównania.

Przeprowadzone również badania czasu reakcji mózgu na bodźce zewnętrzne wskazują na pojawiające się coraz większe opóźnienia, i jest to bardzo duża różnica w procentowej ocenie.

Około 100 lat temu reakcja na bodziec świetlny powodowała reakcje w średnim czasie 0,194ms, w roku 2014 osiągnięto wyniki na poziomie 274ms. To już dramatyczne różnice.

Czy na pewno odpowiada za to „bezpieczeństwo” i brak walki o przetrwanie? Nie zgodził bym się absolutnie z tym stwierdzeniem, bo znaczyło by to że depresje jako choroba znikła by z naszego słownictwa. A jest wręcz przeciwnie.

Podobnie jest również z aspektem technologicznym, twierdzi się że rozwój technologii zwolnił nas z myślenia. Ciekawe, jak sobie radzą z obsługą programowania np. telewizora (o komputerze nie wspominając) twórcy tych koncepcji?

Niemniej prognozuje się że utrzymując obecne trendy, na początku przyszłego wieku powinniśmy osiągnąć wskaźnik IQ na poziomie 84, co jest delikatnie mówiąc wynikiem nawet nie przeciętnym. Inne źródła podają inne wartości, ale i tak wszystkie potwierdzają tendencje spadkową.

„Wyraźnie wyhamował rozwój badań naukowych i zmniejszyła się nasza zdolność do kreowania przełomowych idei. Pod koniec XIX wieku liczba innowacji i odkryć przypadająca na rok na miliard osób wynosiła 16, dziś zaledwie 4! Mamy więc do czynienia z czterokrotnym spadkiem kreatywności. A przecież to dziś dysponujemy wielomilionowymi grantami na badania naukowe, przeznaczamy ogromne pieniądze na kształcenie, podejmujemy społeczne i polityczne wysiłki, by zachęcić ludzi do studiowania. W dodatku społeczeństwa są 2–3-krotnie liczniejsze niż w epoce wiktoriańskiej i dysponują znacznie lepszymi systemami edukacji. Moim zdaniem zmierzamy do zupełnego zatrzymania rozwoju naukowego.” (http://www.focus.pl/czlowiek/glupiejemy-bo-jestesmy-zdrowsi-10438?strona=1)

Genetyk z Uniwersytetu Stanforda, dr Gerald Crabtree uważa, że przyczyną spadku inteligencji są zakłócenia funkcjonowania naszego systemu genetycznego i jego mutacyjne zmiany. Ale nie tylko.

Rozpoczynając w czasopiśmie naukowym "Trendy w Genetics " artykuł poświęcony tej tematyce, zamieścił tekst:

"Jestem gotów założyć się, że jeśli nagle znalazłby się między nami przeciętny mieszkaniec Aten z 1000 r pne, byłby jednym z najbardziej inteligentnych ludzi żyjących dzisiaj, z dobrą pamięcią, szeroka gama pomysłów, i postrzeganiem istotnych rzeczy.  Co więcej, sądzę, że byłaby to osoba o osobowości najbardziej emocjonalnie stabilnej."

Niewątpliwie przyczyn tego stanu rzeczy jest dużo więcej. Symptomatyczne, że układają się one w dosyć charakterystyczny związek przyczynowo skutkowy. Co prawda spotkałem się również ze stwierdzeniem że ma to związek z sytuacją materialną (co w pewnym aspekcie jest zrozumiałe), ale jedyny komentarz tego artykułu mówił wszystko :).(http://menstream.pl/wiadomosci-kariera/nizsze-zarobki-to-nizszy-poziom-inteligencji,0,1373268.html)

System żywienia

Liczne badania wykazały związek ze szkodliwym oddziaływaniem metali ciężkich na funkcjonowanie umysłu, z najczęściej wymienianych przytoczę : fluor, rtęć, aluminium.

Badania nad fluorem były bardzo intensywne w okresie 2 wojny światowej, gdzie przeprowadzano eksperymenty na więźniach obozów koncentracyjnych, doprowadzając do otumanienia i wzrostu uległości więźniów.

Międzynarodowy Uniwersytet na Florydzie opublikował raport, w którym stwierdzono, że roztwór fluorku potasu o stężeniu 0,45 ppm wystarczy, by znacznie spowolnić nasze reakcje sensoryczne i umysłowe.

Po zakończeniu wojny do Niemiec przyle­ciał wysłannik rządu USA, Charles Eiliot Perkins, chemik, który miał przyjrzeć się hitlerowskim metodom kontroli umysłów. Odnalazł on dokumenty stwierdzające, że zanim wybuchła wojna niemiecko-radziecka w 1941 roku, oba totalitarne reżimy wymieniały się informacjami na temat sposobu panowania nad masami. "Bolszewicy uznali dodawanie leków do wody jako idealny sposób na skomunizowanie świa­ta" - napisał w raporcie. Fluor, nadawał się do tego celu znakomicie - nie dość, że wywoływał w umysłach pożądane reakcje, to jeszcze można było uzasadnić jego użycie tym, że chroni zęby. Z trucizny zrobiono lekarstwo.

http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2010/12/02/fluor-szkodzi/

http://www.oswiecenie.com/fluor.htm

Aluminium to uszkodzenia mózgu i prosta droga do choroby Alzheimera. http://natemat.pl/76801,picie-z-puszki-jest-szkodliwe-naukowcy-przekonuja-ze-cierpi-mozg-wzrasta-ryzyko-choroby-alzheimera

Działanie rtęci jest też ogromne. Powoduje zakłócenia pracy mózgu w zakresie kojarzenia przyczyno- skutkowego i problemy z kojarzeniem faktów. Źródła zatruć to nie tylko dopuszczalne normy i substancje w art. spożywczych, ale również wprowadzone żarówki energooszczędne, w których zawartość rtęci jest tak duża, że potłuczona żarówka wymagać powinna odkażania mieszkania. Nie wspominając np. o amalgamacie stosowanym w medycynie stomatologicznej do tej pory, jako materiał do uzupełniania ubytków.

Zanieczyszczenia powietrza.Każdy etap cyklu życia paliwa węglowego – wydobycie, transport, płukanie, spalanie i składowanie pozostałych po spalaniu odpadów – wpływa na zdrowie ludzi. Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych (które ponad połowę elektryczności wytwarzają w elektrowniach węglowych) również tam zanieczyszczenia pochodzące ze spalania węgla powodują nasilanie się głównych przyczyn śmierci: chorób serca, raka, udarów i przewlekłych chorób oddechowych. Powodują też obniżenie wydajności oddechowej płuc i spadek inteligencji. Rtęć emitowana w procesach spalania poprzez organizm matki akumuluje się już w płodach i nowonarodzonych dzieciach w stężeniach znacznie przekraczających dopuszczalne normy.

Co roku w USA rodzą się setki tysięcy dzieci, które już w momencie narodzin mają we krwi ilość rtęci wystarczającą do upośledzenia rozwoju układu nerwowego i dożywotniego ograniczenia inteligencji.(tu zadałbym pytanie czy na pewno tylko ? W USA ilość szczepionek które wstrzykuje się dzieciom przekracza wszelkie normy zdrowego rozsądku (przekracza 50), a zaczyna się w pierwszych godzinach życia. Nie jest tajemnicą że wiele z grup szczepionek jest konserwowanych rtęcią, dawka ok. 60ug- dopuszczalna dzienna dla dorosłego to ok 3 ug) Proces ten, choć niezauważalny u jednostek, może mieć ogromny wpływ na całość populacji. Obrazuje to poniższy rysunek, pokazujący wpływ obniżenia IQ o 5 punktów

Porównanie normalnego rozkładu IQ w populacji oraz populacji, w której IQ jest obniżone o 5 punktów. Obniżenie IQ o 5 punktów, ze średniej 100 do 95 – co wydawałoby się niewielką zmianą – spowoduje wzrost ilości osób upośledzonych o blisko 40%, a także spadek osób szczególnie utalentowanych o ponad 60%. Źródło.”

http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2294/powolne-samobojstwo

Szczepienia.Kontrowersyjna, ale czy na pewno nie bezpodstawna wypowiedź p. Doktor Majewskiej: „Tempo spadku inteligencji polskich dzieci I młodzieży, podobnie jak amerykańskich, jest zastraszające. Moim zdaniem najważniejszą przyczyną tego zjawiska jest masowe zatrucie niemowląt I dzieci toksycznymi szczepionkami, których szkodliwe skutki są najczęściej nieodwracalne. W USA już ponad 22% dzieci ma poważne uszkodzenia neurologiczne, a większość jest okaleczona w mniejszym lub większym stopniu i cierpi na różne choroby chroniczne.”

Znane są liczne wypowiedzi ze świata nauki (szczególnie tego nie związanego z systemem i oficjalnymi kręgami centrów oficjalnych doktryn „naukowych”) o Szkodliwości szczepionek i destrukcyjnych wpływach na zdrowie niemowląt, szczepionych czasem w pierwszych tygodniach, jak nie godzinach zestawami szczepionek, przez co efekty negatywne możemy ocenić dopiero po 3 latach, i nie wierzę żeby ktoś powiązał problemy rozwoju umysłowego dziecka z jego szczepieniem przy narodzinach. W Japonii przesunięto terminarz szczepień na późniejszy wiek noworodków i spowodowało to ograniczenie przypadków autyzmu o 40%. Jest wiele dostępnych opracowań i informacji na temat wpływu szczepionek, zachęcam do poszukiwań.

http://www.monitor-polski.pl/prof-maria-dorota-majewska-jakie-epidemie-nam-groza/

Alkochol.Badania przeprowadzone w 1994 roku w Ameryce wykazują, że osoby niepijące mają średnio o 3 punkty wyższe IQ od osób używających alkoholu. Ale:

„Alkohol nie zabija komórek nerwowych, zwanych często „szarymi”, nawet u najbardziej uzależnionych alkoholików. Regularne zaglądanie do kieliszka może jednak uszkodzić dendryty – wypustki neuronów. Struktury te odpowiadaj za połączenia z innymi komórkami, co wpływa na procesy mylenia. Oznacza to, że wysokoprocentowe trunki rzeczywiście czyni nas głupszymi, lecz nawet w ciężkiej postaci alkoholizmu uszkodzenia dendrytów nie są nieodwracalne.”

„Niedobór jodu.Brak tego niezbędnego mikroelementu w diecie może prowadzić do szeregu zaburzeń zwanych IDD (od angielskiego iodine defficiency disorders), czyli między innymi obniżenia ilorazu inteligencji. Dlatego też w Polsce obowiązuje nakaz jodowania soli kuchennej (bzdura, ilość jodu w soli jodowanej jest związana niemal tylko z nazwą na opakowaniu-badania sanepidu). Na świecie z powodu niedoboru jodu cierpi około 2 miliardów ludzi (to aż 35% populacji!)”

„Benzodiazepiny.Pod tą skomplikowaną nazwą kryje się grupa leków nasennych i uspokajających, między innymi popularne Valium. Działają one na receptory GABA, czyli na te same receptory, co alkohol. Częste używanie leków nasennych z tej grupy może spowodować nieodwracalne uszkodzenia pamięci oraz upośledzenie zdolności intelektualnych. Dlatego czasem lepiej nawet nie przespać nocy, niż łykać szkodliwe tabletki.”

„Oglądanie telewizji. Grupa naukowców pod przewodnictwem Andrew Jittersa przeprowadziła badania na ośmuset studentach. Każdy z nich otrzymał do rozwiązania test na inteligencję i ankietę dotyczącą trybu życia. Okazało się, że studenci oglądający telewizję ponad 4 godziny dziennie mieli IQ średnio o pięć punktów niższe, niż studenci oglądający telewizję sporadycznie, bądź nie oglądający jej wcale. Wynika to z tego, że oglądanie telewizji rozleniwia umysł, zamiast szukać nowych rozwiązań, dostajemy informacje niewymagające myślenia. Dlatego też zamiast oglądać telewizję, warto przeczytać książkę, albo znaleźć sobie jakieś rozwijające hobby.”

http://artelis.pl/artykuly/20542/Czynniki-powodujace-obnizenie-ilorazu-inteligencji

Kontrola umysłów. To zdecydowanie szerszy temat, ale w skrócie wspomnę tylko nad podstawowymi źródłami i efektami. Promieniowanie elektromagnetyczne. Nie tylko to z nadajników sieci komórkowych, ale właśnie najwięcej zagrożeń to właśnie same telefony. Noszone przy sobie, często w okolicach ważnych organów i wpływające w znacznym stopniu na pracę mózgu szczególnie podczas długich rozmów. Coraz liczniejsze są głosy o wykorzystywaniu promieniowania elektromagnetycznego na ludzki mózg i procesy myślowe, od wywoływania stanów euforii, po stany depresyjne. To tylko kwestia doboru częstotliwości, mocy, czasu trwania i modulacji. Nie będę tu wspominał o celowych stacjach nadawczych związanych z wywoływaniem tych stanów, jak np. zainstalowane w Warszawie instalacje do rozpędzania tłumów przy pomocy dźwięków o dużym natężeniu. Ciekawą kwestią są tu instalacje Haarp, jako jeden z potencjalnych systemów o zasięgu globalnym.

Wirusy i bakterie.Biorąc pod uwagę informacje chociażby na temat Eboli i niemal udowodnionego pochodzenia z tajnych labolatoriów produkujących broń bakteriologiczną (na Ebolę istnieje kilka patentów w posiadaniu armii USA), należało by zadać sobie pytanie, czy wykryte niedawno wirusy i bakterie zmniejszające nasze funkcje poznawcze są dziełem przypadku?

Naukowcy z Johns Hopkins School of Medicine i z University of Nebraska prowadzący badania pod kierownictwem dr. Roberta Yolkena, zidentyfikowali ślady chlorowirusa w wymazach z gardła dorosłych, zdrowych osób.. Ci u których wykryto sekwencje DNA homologiczne z chlorowirusem ATCV-1 mają obniżone zdolności poznawcze, co sprawiło, że znacznie słabiej rozwiązywali testy. Chlorowirusa ATCV-1 wykryto u 43,5% zbadanych. Co to oznacza? Mówiąc najprościej,aż cztery osoby na dziesięć nie są zdolne - w wyniku wirusowego zakażenia – właściwie czytać rzeczywistości, należycie przyswajaćinformacji i przetwarzać ich w racjonalny, pełnowartościowy, zdroworozsądkowy sposób.”

To tylko niektóre z czynników które wpływają na trend obniżania inteligencji. Czy przypadkowy?

Wiele z czynników które wymieniłem, to rzeczy proste i szybkie do wyeliminowania z naszego życia, a jednak nikt tego nie robi, a wręcz przeciwnie, zmanipulowane środowiska naukowe (głównie instytuty i uczelnie) zamiast chronić nas swoją wiedzą i badaniami, zatwierdzają coraz bardziej szkodliwe substancje do użytku. Ale w sytuacji gdy nauką rządzi pieniądz (system skonstruowany aby czasem z naukowych kręgów nie zakłócało nic działań przeciwko ludzkości), trudno spodziewać się racjonalnych i moralnie poprawnych informacji. System dotacji i grantów przyznawanych według pewnych kluczy powoduje że nauka stała się niewolnikiem i ubezwłasnowolnionym środowiskiem, wspierającym tym samym działalność wrogą całej społeczności Ziemi.

Te w moim odczuciu celowe działania mają niewątpliwie charakter z premedytacją przeprowadzonego planu, którego cele nie są do końca widoczne , ale efekty depopulacji i kontroli społeczeństw są jak myślę bezsporne.

Przekłada się to na całokształt naszej rzeczywistości i wszelkich procesów współżycia społecznego, zarówno w tej bliskiej nam sąsiedzko - rodzinnej, jak i globalnej polityki na skalę planety.

Czy to otumanienie ludzi nie jest elementem wykorzystywanym przez ośrodki władzy, tej prawdziwej i decyzyjnej? Czy nie widać wpływów na nasze decyzje i postępowanie w skali nawet i naszego kraju, gdzie ludzie kompletnie przestali reagować na zagrożenia i doprowadzenie do niewolnictwa społecznego? Czy nie zauważacie jak trudno w tej chwili zaktywizować do konkretnych działań kogokolwiek? Czy nie przypomina to eksperymentów oprawców z obozów koncentracyjnych?

  Można się spodziewać, że chlorowirusy ATCV-1 mogą się rozprzestrzeniać drogą kropelkową.Czy zostaną kiedyś wykorzystane w celu masowego ogłupiania ludzi? Czy chlorowirusy ATCV-1 mogą się zamienić w miękkąbrońbiologiczną? Gdyby bowiem czynności propagandowe, jakimi dysponuje dzisiejszy świat uzbroić w czynniki biologiczne obniżające zdolności poznawcze, można by osiągnąć efekt masowej bezwolności intelektualnej.

Inne materiały źródłowe:

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ludzka-inteligencja-powoli-maleje-powoduje-kilka-czynnikow

http://www.rakstop.engo.pl/www/aluminiu.htm

http://natemat.pl/76801,picie-z-puszki-jest-szkodliwe-naukowcy-przekonuja-ze-cierpi-mozg-wzrasta-ryzyko-choroby-alzheimera

http://wolnemedia.net/nauka/spada-globalny-poziom-inteligencji-ludzkosci/

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/odkryto-wirusa-ktory-powoduje-ze-ludzie-glupieja

http://infekcje.mp.pl/wiadomosci/show.html?id=110652

http://wolnemedia.net/gospodarka/7-marek-naszpikowanych-gmo/

http://www.altermedium.pl/naukowcy-odkryli-wirus-glupoty/

http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/w-sposob-naturalny-usunac-metale-ciezkie-organizmu

 za zgodą:

http://hector.neon24.pl/post/116844,co-sie-dzieje-z-inteligencja

Kategoria: /