Super User
Odsłony: 23211
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
borelioza3

Niedawno na jednej z grup związanych z chorobą 21 wieku - Boreliozą, znalazłem taki wpis, wśród wielu komentarzy opisujących różne sposoby leczenia i terapii stosowanych przez chorych, z których zdecydowana większość odrzuca naturalne metody, opierając się tylko i wyłącznie na opiniach lekarzy i akademickiej medycynie. Post ten jest symptomatyczne, wielokrotnie sam w wielu miejscach pisałem o holistycznym podejściu do leczenia, sugerując zainteresowanie takim właśnie wielowątkowym podejściem do chorób, szczególnie tych przewlekłych i ciężkich, na które medycyna akademicka nie jest w stanie za dużo pomóc, stosując różne dogmaty i podejścia proceduralne, nie mające oparcia w skuteczności, a wręcz często szkodzące w innych obszarach zdrowia.

Tekst autorstwa Maggie Sako zmodyfikowałem stylistycznie i poprawiłem kilka nieistotnych błędów, ale ważne przesłanie, a nie błędy czy forma:

"Najpierw antybiotyki czyli tzw.,,leczenie akademickie" a potem ogromne cierpienie. Takie posty spotykamy co chwilę na licznych forach, grupach Facebookowych, ale nie którzy i tak wybiorą tą drogę donikąd. Ba nawet wrzuca zdjęcia pudełeczek z chemią która będą się faszerować Na nic posty i tłumaczenia. Ktoś przeczyta da lajka ale nie zrozumie. Darek Rozbicki wyjaśniał ten temat tyle razy. Leczenie antybiotykami jest jak gra w totolotka Można nie trafić. Być może przyczyną jest wirus a nie bakteria.
Chociażby wirus EBV , wówczas leczenie jest nie skuteczne. Były również posty na temat tego że antybiotyki przez moment wyciszają stany zapalne bez usuwania przyczyny I dlatego najpierw czujemy poprawę a potem zaczyna się apogeum.
Hashimoto to następstwo złego leczenia abx (leczenie antybiotykowe), skutecznie rozwala u kobiet układ hormonalny , oczywiście układ odpornościowy również więc zaczyna się apogeum. Co do boreliozy jest ona odporna na antybiotyki. Właśnie nie można jej zabić. To właściwie działający układ immunologiczny potrafi utrzymać boreliozę w ryzach. Do końca życia będziemy toczyć walkę z tą bakterią pasożytniczą Bo niestety rozsiana forma dociera wszędzie a antybiotyk nie dociera do wszystkich miejsc a nawet gdyby dotarł to borelia jest polimorficzna!!!
Bartonella posiada trzy elementy obronne przed abx. Zmienianie abx nic tu nie da W walce z bb i spółka pomaga holistyczne podejście To musi być kilka czynników które nakładają się na siebie Po pierwsze wygaszanie stanów zapalnych Wówczas detox idzie lepiej. Detox czyli wyprowadzanie toksyn to kolejny krok Wzmacnianie wątroby,jelit To podstawa w walce z bb i spółka.
Abx obciąża nam wątrobę i wyniszcza pozytywną florę bakteryjną a poza tym zmienia ph organizmu dzięki czemu otwiera drogę innym patogenom. Więc dlatego najpierw po abx czujemy się dobrze a potem zaczyna się apogeum nad którym ciężko zapanować. U niektórych dochodzi do chorób autoimmunologicznych I o tym powinno się mówić głośno. BB oraz inne konfekcję jej towarzyszące wytworzyły specjalne mechanizmy obronne i ciężko pokonać je przy zastosowaniu chemicznego leczenia. Synergia w ziołach pozwala na skuteczniejsze leczenie jednak o wiele dłuższe. Nie jest to droga na skróty ale o wiele skuteczniejsza i bez większych skutków ubocznych. Na grupie jest wiele osób które dzięki naturalnemu leczeniu że się tak wyrażę ogarnęły chorobę. Możemy być bezobjawowi ale wymaga to dużo pracy wewnętrznej siły oraz.pieniędzy.
Na koniec dodam że lekarstwa medyczne są robione w laboratoriach ale prekursorem i wzorem sumarycznym do każdego środka medycznego są rośliny (zioła) Chociażby Otoba tree pracuje w naszym organizmie jak doxycyklina a jednak skutków ubocznych nie ma. Synergia to klucz do polimorfizmu z jakim musimy się zmierzyć Wiedza na temat z czym walczymy to podstawa.
Lekarz nie musi tego wiedzieć ponieważ dysponuje lekami na dolegliwości a przyczyna jest pomijana. Tylko dobry lekarz z otwartą głową i sercem a także wiedzą nie tylko akademicką może pomóc Ja nie miałam tyle szczęścia by takiego kogoś spotkać na swojej drodze. Przy trudnych przypadkach gdzie organizm jest zmęczony i wyniszczony nie skutecznym leczeniem dobrze jest wprowadzić olejek CBD, wprowadzić dietę przeciw zapalna najprościej mówiąc nie jeść chemii!! i krok po kroku budować odporność zaczynając od JELIT!! wtedy dopiero ruszy reszta. Oczywiście odpowiednio dobrane witaminy bez dodatków i wypełniaczy, mikro i makro elementy. Jeśli żołądek jest zniszczony abx to unikanie wszystkich dodatków (silika,stearynian,sole mag,dioxy) jest konieczne. Krok po kroku można wszystko odbudować ale to wymaga wiedzy,czasu,determinacji i niestety pieniędzy."

Trudno się z tymi tezami nie zgodzić.

borelioza6Doktor Lucjan Kępa, śląski konsultant wojewódzki do spraw chorób zakaźnych: – "Przy uzasadnionym podejrzeniu boreliozy diagnostyka jest dwuetapowa. Najpierw trzeba wykonać badanie krwi na przeciwciała o nazwie ELISA. To podstawa. Jeśli wynik jest ujemny, pacjent nie ma boreliozy. Ale badanie daje często fałszywie wynik dodatni, wtedy trzeba wykonać test potwierdzający, tzw. Western Blot. I wynik tego testu jest decydujący. Inne badania naprawdę nie mają żadnego znaczenia."

 Dalsze zalecenia, to terapia głównie antybiotykowa, i na tym początkowym etapie jest duże prawdopodobieństwo, że skuteczna. Przy zaawansowanej chorobie, nie słyszałem, aby objawy po terapiach antybiotykowych nie powróciły, to zazwyczaj tylko kwestia ile czasu minie od zakończonej terapii antybiotykowej

 

borelioza5
 Tak właśnie wygląda moment oddziaływania antybiotyku na krętki boreliozy i zmiana formy na kuliste elementy łączące się w cysty w celu obrony przed antybiotykiem.

 A dzieje się to z powodu wielopostaciowej formy krętków boreliozy, która ma doskonałe mechanizmy ochronne, reagując różnie na zagrożenia. Oglądałem filmik na którym pokazana była taka bakteria poddana działaniu antybiotyków. Długi nitkowaty twór zaczął się niejako rozpuszczać tworząc kuleczki które się do siebie zbliżały tworząc swoiste skupisko które określa się mianem cysty. Twór ten tworzy otoczkę ochronną z martwych elementów, zabezpieczając wnętrze kolonii przed dostępem antybiotyku. Czas trwania w tym stanie może przekroczyć rok czasu, czyli tak długo należało by podawać silne dawki antybiotyku, aby była szansa na zniszczenie takiej kolonii. Ale to tylko jedna z form obrony, inne znane to np. wkręcanie się krętka w szpik kostny, wnikanie do pasożytów, innych patogenów. Według niektórych źródeł borelioza potrafi przybrać około 17 form przetrwalnikowych. Więc zadajmy sobie sami pytanie, czy jest szansa aby ją pokonać w tradycyjnie przyjęty przez medycynę akademicką sposób? Lepszego obrońcy niż nasz układ autoimubiologiczny chyba nie ma, skupmy się więc na pomocy i wsparciu dla tego naszego obrońcy.

Karl Herxheimer, niemiecki dermatolog żydowskiego pochodzenia, zginął w 1942 roku w obozie koncentracyjnym Theresienstadt. Odkrył, że z zabitych antybiotykiem bakterii wydziela się toksyna.

Jest stopniowo wydalana przez wątrobę lub nerki, ale gdy jest jej za dużo, dochodzi do gwałtownej reakcji organizmu. Gorączka, bóle głowy, dreszcze, bóle mięśni i kości, świąd, nudności i wymioty, wysypki skórne. Objaw ten nazywany jest przez pacjentów - herksy.

Profesor Krzysztof Simon, specjalista od chorób zakaźnych, członek Komitetu Immunologii i Etiologii Zakażeń Człowieka PAN:
"terapia proponowana przez ILADS prowadzi do uszkodzenia wątroby, szpiku kostnego, wielonarządowych grzybic, które potwornie trudno się leczy, i mnóstwa innych ciężkich powikłań."

Co to jest ILADS? W stanach Zjednoczonych leczenie Boreliozy dokonało pewnego rozłamu w środowisku lekarzy. Część z nich nie zgadzająca się z ortodoksyjnym poglądem akademickim założyła Międzynarodowe Stowarzyszenie Boreliozy i Chorób Towarzyszących (ILADS). Ich zdaniem krętki borrelii są przebiegłe. Zmieniają miejsca pobytu, wędrują z krwi do mięśni, oczu, kości, nerwów. Potrafią się przeistaczać, zmieniać kształt, okrywać się białkiem jak cysta, wyrzucać na zewnątrz materiał genetyczny. Zamiast się dzielić raz na kwadrans, robią to tylko raz na dobę. Pojedynczy antybiotyk zabija tylko te postaci bakterii, które się aktywnie dzielą w danym momencie. Inne pozostają w dobrym stanie i czekają na moment, aby się uaktywnić. Żeby skutecznie pozbyć się krętka wywołującego boreliozę, należy przez długi czas podawać różne kombinacje antybiotyków. Może to trwać nawet dwa, trzy lata.

borelioza7Pytanie co dzieje się z pacjentem po tak długim okresie terapii antybiotykowej? O ile można się zgodzić z opinią oceny funkcjonowania i "przebiegłości" odmian tej choroby, o tyle wyniszczanie organizmu stosowaniem końskich dawek różnych antybiotyków do rozwiązań dobrych raczej nie da się zaliczyć. Nie spotkałem też osoby która by w którym kolwieksystemie leczenia antybiotykowego nie miała nawrotów, choćby po kilku latach. Często pacjenci takich rozwiązań mają całą masę innych problemów, które pojawiają się jako efekt tych terapii, w tym kompletne wyniszczenie organizmu i fatalny stan zdrowia za który lekarze często obwiniają samą boreliozę. Charakterystyczna jest wielka "przemądrzałość" specjalistów od takiego systemu leczenia.

Kierując się rozsądkiem i opiniami wielu osób, które z boreliozą sobie poradziły lub skutecznie radzą, można stwierdzić że drogą do zdrowia są całe zespoły działań które trzeba wykonać, aby podchodząc do tej choroby holistycznie, pokonać ją i kontrolować swój stan zdrowia. Zamieszczone materiały stanowią zbiór doświadczeń własnych, osób które doznały tej przypadłości, pacjentów służby zdrowia, opinii leczących się zarówno metodami akademickimi jak i alternatywnymi. Spora wiedza dotyczy rozmów i opowieści osób, które z tą chorobą walczą cały czas. Z tej dostępnej też w internecie wiedzy starałem się zrobić małe podsumowanie, aby pomóc osobom z problemami chorobowymi związanymi z Boreliozą w optymalnym postępowaniu z tą chorobą. Którą z terapii byśmy nie zastosowali, łącznie z ILADS, większość przedstawionych poniżej etapów jest elementem który wesprze i nie zaszkodzi.

Zebrane tu porady nie powinny być stosowane bez konsultacji z lekarzem. Każdy z nas jest inny, inaczej będzie reagował na różne działania, ma różne koinfekcje towarzyszące i różny stan zdrowia. Stosowanie tych metod wymaga bardzo indywidualnego potraktowania i oceny na podstawie szczegółowego rozeznania i wywiadu z chorym przez lekarza specjalistę.

Przykładem może być tu np. stosowanie sauny - przy problemach krążeniowych i sercowych bardzo nie wskazane jest stosowanie sauny mokrej, fińskiej, mniejsze przeciwskazania są dla sauny z lampami na podczerwień.

borelioza2

Pierwszy etap to przygotowanie organizmu do terapii - oczyszczanie i udrożnianie systemów oczyszczania i filtrowania z organizmu wszelkich toksyn, śmieci, zaległości. W pierwszej kolejności - nerki, wątroba. Jest wiele różnych terapii zajmujących się tymi organami, wkrótce będę coś w tym temacie opracowywał, więc postaram się zalinkować w tym artykule.

Etap drugi, czasem równoległy, to oczyszczenie jelit i przywrócenie homeostazy - równowagi jelitowej, czyli zapewnienie prawidłowej kwasowości jelit, żołądka (w sumie całego organizmu, ale to będzie niejako efekt uboczny :) ), i zapewnienie prawidłowej flory bakteryjnej, probiotycznej. Ale zanim zapewnimy tą florę, bardzo dobrym rozwiązaniem było by przeprowadzenie leczniczej głodówki i przejście okresowe na pożywienie wegetariańskie pomoże dodatkowo oczyścić nasze jelita i pozbyć się wielu starych "zapasów" różnych śmieci. Warto było by ten etap wesprzeć bardziej konkretnymi działaniami oczyszczającymi przy pomocy lewatyw, czy profesjonalnych zabiegów w gabinetach hydrokolonoterapii. Szczególnie połączone mogło by to być z procesem oczyszczania wątroby, co wsparło by działania związane z oczyszczaniem wątroby z kamieni wątrobowych. W zasadzie tylko te działania podniosą zdecydowanie morale naszego organizmu i zdecydowaną poprawę naszego samopoczucia. Szczególnie ciekawe są organizowane wyjazdy głodówkowe do Azji w zimowych okresach, gdzie w czasie zazwyczaj apogeum rozwoju bolesnych objawów boreliozy, można znaleźć ukojenie nie tylko podczas lekko przechodzonej w tamtych warunkach głodówki, ale też w upałach mających bardzo korzystny wpływ na ograniczanie efektów działania boreliozy. Temperatura jest bardzo ważnym czynnikiem terapeutycznym w tej chorobie, o czym jeszcze wspomnimy. Terapie antybiotykowe zdecydowanie przeszkadzają w tym etapie - nie działają selektywnie, a zabijają bardzo duże ilości bakterii pożytecznych, niszcząc przy długich terapiach doszczętnie wiele gatunków i rodzin probiotyków. Powoduje to rozwój innych, często potrzebnych i korzystnych patogenów, ale w niewielkich ilościach. Dewastacja flory jelitowej przybiera rozmiary katastrofy i śmiem twierdzić że jest największą przyczyną wielu powikłań i bardzo ciężkich schorzeń ze względu na stworzenie warunków do rozwoju zupełnie innych chorób - takich jak np. Haschimoto. Każda terapia antybiotykowa, nawet 3 dniowa powoduje że jelitowa flora bakteryjna odtwarza nam się po minimum 8 miesiącach!!!

Etap trzeci to podjęcie terapii wzmacniania organizmu i osłabiania, niszczenia krętków boreliozy. Powinno się to odbywać wielokierunkowo i to co mógłbym polecić jako sprawdzone metody to zarówno stosowanie preparatów ziołowych działających przeciw bakteryjnie, przeciw zapalnie, jak też takie które będą wzmacniały nasz organizm osłabiając działania krętków boreliozy. Wśród nich można śmiało wymienić preparaty zawierające szczeć, katalpę, rdest japoński, jak i nawet popularny czystek, który powoduje że krętki boreliozy tracą na ruchliwości i dają się "dopaść" dużo wolniejszym białym ciałkom krwi i pozwolić zadziałać im w działaniach obronnych. W normalnych warunkach krętki są zbyt szybkie i nasi obrońcy nie mają z nimi szans. Preparatów działających skutecznie na boreliozę jest całkiem sporo, i kiedyś rozwinę ten wątek bardziej szczegółowo. Wspomnę tu też o bardzo skutecznym , choć często krytykowanym biorezonansie, ale od razu wyjaśnię przyczynę zastrzeżeń. Prekursorką tej metody, a właściwie osobą która mocno taką metodę terapii rozpowszechniła, jest Hulda Clark i jej książka "Terapia życia". Wspomina tam o działaniach częstotliwości na pasożyty, bakterie, wirusy i o dużej skuteczności tych działań. Badania swoje robiła przy użyciu prostego generatora pracującego do częstotliwości kilkunastu kilo Hertzów. Badania wykazały że skuteczne działane generatora zappera zawiera się niemal od kilku hertzów, do 1 MHz. I każda bakteria, patogen ma swoją destrukcyjną częstotliwość rezonansową, w której po prostu ginie rozerwana drganiami rezonansowymi. Cały więc problem w tym, aby taką częstotliwość znać i móc ją zastosować. Malo tego, proces terapeutyczny powinien zawierać kilka różnych częstotliwości o odpowiedniej sekwencji i kolejności, tak aby skuteczność terapii była jak największa. Udało mi się namierzyć kilka różnych źródeł tej wiedzy, kilka zestawów częstotliwości dla różnych chorób i na różne patogeny. Zła marka stosowania generatorów Zappera wywodzi się z efektów działań tanich generatorów, o niewielkim zakresie regulacji, nie precyzyjnych i mało dokładnych, bez możliwości precyzyjnego ustawienia parametrów. Takie generatory robią całą masę złej roboty, zabijając wszystko co popadnie, w tym też i to co nam dobrze służy czyli bakterie probiotyczne. Inna wada to to że galwaniczne zazwyczaj oddzaływanie generatora przez dwie elektrody trzymane w rękach, lub podłączane krzyżowo do nóg i rąk, działa tylko powierzchniowo, nie działając na patogeny wewnątrz organów czy wewnątrz pasożytów, których u nas zawsze się trochę znajdzie. Dlatego dobrym uzupełnieniem tradycyjnego działania galwanicznego powinno być stosowanie pętli elektromagnetycznych, które emitują pole elektromagnetyczne przenikające cały nasz organizm, organy czy patogeny. Wymaga to stosowania bardziej zaawansowanych technologii i rozwiązań technicznych. Przykładem takiego generatora może być np. Generator VTF3.

Etap czwarty to stosowanie różnego rodzaju suplementacji związków chemicznych, witamin, pierwiastków , mikro elementów wzmacniających czy ograniczających rozwój krętków, czy czasem również ich niszczących. Oprócz standardowych elementów suplementacji jodem, magnezem, wapniem (najlepiej naturalnymh), stosować powinniśmy również preparaty wzmacniające nas na poziomie komórkowym, wzmacniać stan mitochondriów, stosując wsparcie witaminami C, A, D3, K2MK7 oraz koniecznie Koenzym Q10. Wskazane było by również, aby nasz organizm wzmacniać piciem czystej wody, bez dodatkowych zanieczyszczeń, najlepiej o obniżonym redoksie, czyli wodę wodorowaną. Uzyskać ją możemy stosując specjalistyczne filtry do wody z elementami generacji redoksu, lub stosując np. Generator H+, dzięki któremu przez ponad rok czasu korzystać z dobrodziejstw wody wodorowanej. Nie są to działania spektakularne, ale wzmacniają organizm na poziomie komórkowym, a wodór rozpuszczony w wodzie jest jednym z najlepiej działających antyoksydantów. Stosowanie wody poddanej wodorowaniu i obniżaniu redoksu daje jeszcze jeden ważny aspekt terapeutyczny potwierdzony badanizmi własnymi - badanie próbki krwi przed zażyciem i 30 minut po zażyciu wody wodorowanej wykazało duże różnice w rozbiciu skupisk erytrocytów i pojawienie się mniejszych skupisk oraz wiele pojedyńczych krwinek. Jest to ewidentnie pozytywny objaw który podnosi przepływowość krwi, a tym samym umożliwia nie tylko lepsze oczyszczanie resztek przemiany materii na poziomie komórkowym, ale też lepsze zasilanie kmórek w odżywcze elementy, oraz skuteczniejsze dostarczanie lukarstw i środków walki z tą i każdą inną chorobą.  Osobnym rozwiązaniem i silnym środkiem jest kontrowersyjny MMS - chloryn sodu zmieszany z kwaskiem cytrynowym preparat, o silnym działaniu przeciw bakteryjnym, wsławiony wysoką skutecznością w walce m.in. z malarią. Problem z jego stosowaniem dotyczy przedawkowań, często przytaczany jako główny argument pro systemowych mediów. Prawidłowe dawki nie przekraczają 8 kropel chlorynu, a krytycznej literaturze mówi sie o dawkach na poziomie ponad 20 kropel. Stosowanie tych preparatów można wzmocnić stosując DMSO - jest to silny "rozpuszczalnik" umożliwiający przenikanie preparatów leczniczych przez ścianki tkanek z pominięciem nawet układu krwionośnego. Oparty na siarce preparat częściowo przechodzi w reakcje redukujące jego strukturę do MSM - suplementu wskazanego przy wielu problemach zdrowotnych. DMSO wspiera lepszy dostęp do chorych organów, komórek, wspierając procesy zdrowotne i często pomagając w dostawie potrzebnych substancji leczniczych.

Etap piąty, to różne terapie związane z wykorzystywaniem temperatury, w tym przede wszystkim sauny. Zarówno na podczerwień, rozgrzewające organy wewnętrzne dzięki promiennikom podczerwonym, jak i tradycyjne, fińskie. Obie wersje mają swoje za i przeciw i różnych zwolenników, niemniej stosowanie saun bezsprzecznie skutecznie wpływa na proces terapii przeciw boreliozie i jej odmianom. Krętki boreliozy mają tą korzystną cechę, że giną w podwyższonej temperaturze. Znane są terapie dosyć kontrowersyjne, zarażania się właśnie malarią czy tyfusem, aby wywołać wysokie gorączki, które łatwo wyleczyć, a jednocześnie doprowadzając do wysokich temperatur, pokonać boreliozę. Nie wypowiadam się tu - choć logicznie jest to spójne , raczej niekoniecznie zastosował bym ten sposób na sobie :). Dodam tu, że właśnie holistyczne podejście może byc do zrealizowania, stosując saunę typu fińskiego, parową, i rozpylacz preparatów ziołowych, np. miksów produkcji Białego Saibaby opartych na właśnie szczeci, katalpie, rdestowcu japońskim. Znane są również terapie łączące silne rozgrzewanie sauną i hartowanie w beczkach z zimną wodą - powoduje to dodatkowy skok temperatury wewnętrznej, jako reakcja organizmu na bodziec zimna z zewnątrz - jest to dodatkowy impuls mogący skutecznie zadziałać na krętki Borelli ukryte we wnętrzach naszego organizmu.


Jak widać zastosowany podział na etapy nie świadczy o kolejności działań, ale raczej rozdziela tematycznie pewne pola działań i elementy terapii jakie można zastosować i wykorzystać. Część z nich wynika z innych działań, inne się uzupełniają i powinny być wykonywane równolegle. Większość tych działań można i powinno sie stosować z innymi kuracjami. Ale decyzje o tym pozostawmy lekarzom specjalistom. Ich doświadczenie i wiedza mogą uchronić nas przed podjęciem pochopnej decyzji, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków niektórych działań na nasz organizm, szczególnie gdy towarzyszą głównej infekcji różne powikłania i koinfekcje innych chorób, które rozwijają się jako skutek osłabienia organizmu, zniszczeniami flory bakteryjnej jelitowej (i nie tylko) wywołanymi silnymi terapiami antybiotykowymi, czy uwarunkowaniami środowiskowymi.

Liczne przykłady poprawy stanu zdrowia świadczą o tym, że da się tą chorobę opanować i jeśli nie zaleczyć całkiem, współżyć na poziomie koegzystencji, z zachowaniem wszelkich elementów komfortu życia.

Oczywiście - materiał ten nie wyczerpuje wszystkich możliwości terapeutycznych i rozwiązań wspomagania organizmu i nie wyczerpuje też wielu aspektów chorobowych - ich przyczyn i objawów, ale mam nadzieję że będzie jednym z przydatnych dla wielu osób źródeł pewnego etapu wiedzy o tej chorobie.

Kategoria: /